Z dużym zaskoczeniem przyjęto w Polsce informację, że katastrofę samolotu Boeing 777, zestrzelonego 17 lipca przez rosyjskich separatystów, będzie badać komisja kierowana przez ICAO. Wygląda to na lekkomyślne zaprzepaszczenie szansy na rzetelne zbadanie katastrofy przez międzypaństwową komisję MAK. Eksperci rosyjscy już nawet sformułowali wstępne hipotezy dotyczace przyczyn tej katastrofy:
"W rosyjskich mediach od wczoraj powtarzana jest opinia rosyjskiego Ministerstwa Obrony, według której w chwili przelotu malezyjskiego samolotu nad Donbasem aktywne były wszystkie systemy ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.(...) Rosyjscy eksperci podważają autentyczność dowodów na udział separatystów w zestrzeleniu malezyjskiej maszyny. Według nich, zapisy rozmów donieckich terrorystów sfałszowano, a zdjęcia i filmy wideo są stare. "
fakty.interia.pl/raport-samolot-zestrzelony-na-ukrainie/informacje/news-rosja-nie-zmienia-zdania-w-sprawie-katastrofy-boeinga,nId,1472504
Dlaczego nie można wykorzystać doświadczeń rosyjskich ekspertów przy badaniu chociażby katastrofy w Smoleńsku? Nasi rodzimi eksperci przecież od dawna ręczą za poprawność i rzetelność badań i raportu. Weźmy takiego Michała Setlaka, jak można nie wierzyć temu co mówił o raporcie MAK?
"Ekspert podkreśla, że katastrofę spowodował czynnik ludzki. Wyjaśnia, że raport MAK czy polski raport nie mają na celu określać winy konkretnych ludzi. Tym zajmuje się prokuratura. Raporty mają ujawniać przyczyny, żeby w przyszłości nie doszło do ich powtórzenia. - Raport to stwierdzenie faktów i trudno się obrażać na fakty -zauważa. Inna sprawa, czego w raporcie MAK brakuje, a pewnych rzeczy tam ewidentnie brakuje np. świadectwa dopuszczenia do lotu. Ale te rzeczy które są, to jest prawda."
www.polskieradio.pl/7/158/Artykul/302250,O-katastrofie-dyskutujemy-w-sposob-glupi
"Nie ma takiej rzeczy w eksperymencie z drugim tupolewem, która mogłaby podważyć raport MAK - przekonywał w TOK FM Michał Setlak, zastępca redaktora naczelnego "Przeglądu Lotniczego".
Setlak podkreśla, że środowisko pilotów nie kwestionuje raportu MAK. - Mieliśmy dużo telefonów i maili. Środowisko zgadza się z interpretacją MAK."
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,9426608,_Eksperyment_z_drugim_tupolewem_nie_podwazy_raportu.html
"Czy z raportu MAK dowiedział się pan czegoś nowego, co zmienia ocenę w sprawie przyczyn katastrofy Tu-154?
Michał Setlak: Generalnie nie, wielkich sensacji nie było. Raport końcowy zawiera de facto te same wnioski, które były w projekcie raportu z 19 maja. Te przyczyny to błędy załogi.
Działo się tam coś, co mogło być jedną z przyczyn katastrofy? Rosjanie mają coś do ukrycia?
- Nie wiem. Ale według mnie kontrolerzy zachowali się zgodnie z zasadami."
wyborcza.pl/1,107325,8939545.html
Miejmy nadzieje, premier Holandii Mark Rutte i ukraiński prezydent Poroszenko naprawią swój błąd - póki jeszcze jest na to czas!
www.rmf24.pl/raport-ukraina/zestrzelony-samolot/news-prezydent-ukrainy-sledztwo-ws-katastrofy-boeinga-bedzie-prow,nId,1472273
